Wreszcie udało mi się ogarnąć zdjęcia z Monachium. To piękne miasto jest stolicą Bawarii. Pięknie położone na Wyżynie Bawarskiej, nad rzeką Izarą. Zostało założone w XII wieku i pamięta czasy mnichów benedyktyńskich, co oznacza, że jest jednym z najstarszych niemieckich miast. Założycielem miasta był książę Henryk Lew. Nazwa miasta wywodzi się od słów bei den Mönchen, czyli „przy mnichach”. Z tej też przyczyny w herbie miasta znajdujemy wizerunek zakonnika z księgą w ręku. Monachium jest bardzo zielonym miastem. Znajduje się tam największy w Europie park, tzw. Ogród Angielski (pow. 417 ha). Położony jest on malowniczo wzdłuż rzeki Izary.Miasto znane jest także z Oktoberfest, czyli wielkiego święta piwa organizowanego na przełomie września i października.
Stary Dwór/Alter Hof
W centrum Monachium znajdziemy przecudny Marienplatz. Nowy Ratusz zrobił na mnie ogromne wrażenie. Uwielbiam takie gigantyczne budowle. W zależności od światła wygląda mrocznie lub świetliście. Zawsze potężny i dostojny. Stary Ratusz również jest ładny ale zupełnie inny.
Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam fotografować krzyże …
Kolorowo … nie dla mnie 🙂
Człowiek zmęczony po podróży chciałby zjeść coś z lokalnej, tradycyjnej kuchni. I co dostaje? Zimne ziemniaki i coś w rodzaju kotleta mielonego, twardego jak podeszwa. Pawła jedzenie było jednak znacznie gorsze. Gruby kawał mortadeli z jajkiem plus oczywiście lokalny przysmak – zimne ziemniaki. Trzeba wam wiedzieć, że on nie znosi mortadeli. Reasumując: najlepsza z całego obiadu była moja kawa, na którą kelner, ubrany w tradycyjny bawarski strój zareagował z oburzeniem i Pawła piwo. Już rozumiem dlaczego do niemieckiego obiadu trzeba zamówić piwo a nie kawę. Bez piwa nie da się tego zjeść. To oczywiście tylko moja skromna opinia. Każdy lubi to co lubi.
W Monachium oprócz zieleni i pięknych budynków dominującym elementem krajobrazu są rowery. Bardzo mi się to podoba.
Ogród zachwyca, a gdy mnie coś zachwyca to nawet lody mi smakują, które były tam jedzone 🙂
Pifkują i śpiewają …
Bardzo ładny mural. Stara miłość nie rdzewieje 🙂
Ta chwila przed burzą …
ach te kolory …
Piękna ta porcelana.
Motyw taki delikatny i subtelny.
Żałowałam, że sklep był zamknięty.
Bawaria jest piękna i mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę.
Pozdrawiam 🙂
Gosia