Mimo strachu lecimy w kierunku słońca. Na początku nie bałam się latać, strach rodził się stopniowo wraz z różnymi podniebnymi przygodami i opowiadaniami pilotów, stewardes, ludzi z branży. Im więcej wiesz, tym boisz się bardziej lub nie boisz się wcale. Ja dodatkowo mam traumę związaną z wypadkami i może zbyt dużą wyobraźnię. Na szczęście lot był dobry i poznałam na pokładzie samolotu 9 miesięcznego Antosia, który bez pardonu wskoczył mi na kolana. Oczyska miał takie, że zaczaruje każdego 🙂
Wylot z Warszawy był o 5 rano. 2 godziny 20 minut i jestem na słonecznej, greckiej wyspie Kos. Należy pamiętać o różnicy czasu między Polską a wyspami. Zegarek przesuwamy o godzinę do przodu. Poleciałam tam po słońce, którego w Polsce mało. Na wyspie jest jeden port lotniczy „Hipokrates”, położony w małej miejscowości Antimachia, oddalony ok. 26 km od miasta Kos – stolicy wyspy. Hotel mój nie był usytuowany w miasteczku Kos, a w regionie Mastichari. Bardzo polecam ten region ze względu na piękne, piaszczyste plaże.
Zapraszam na spacer po miasteczku Kos …
Kot strażnik miejski.
Kos jak już wcześniej wspomniałam jest stolicą wyspy i głównym jej portem. Życie koncentruje się tutaj wokół portu, którego strzeże od strony morza Zamek rycerzy św. Jana. Forteca stoi na cyplu, przez co jest naturalną zasłoną od wiatru. Miasto jest niewielkie, więc zwiedzanie nie jest męczące. Zabudowa miasta to pomieszanie różnych stylów architektonicznych. Ponadto niemal wszędzie natrafić możemy na starożytne ruiny, po których przechadzają się koty. Kotów na całej wyspie jest bardzo dużo. Ogólnie w Grecji i w Turcji jest dużo kotów. Miasto nawiedzane jest przez trzęsienia ziemi. Ostatnie było całkiem niedawno bo w lipcu 2017 r. Największe szkody wyrządziło w miasteczku Kos. Na zdjęciach poniżej widać szkody wyrządzone cerkwi Agia Paraskevi. Ślady były również widoczne w innych miejscach, np. w porcie.
Cerkiew Agia Paraskevi jest największa ze wszystkich znajdujących się w centrum Kos.
Kot leniwiec.
Kot gazeciarz.
Port jest bardzo ładny, szczególnie rano pełny statków, jachtów, łódek …
Ruiny starożytnej agory oraz Meczet z Loggią. Agora ze względu na swoje wymiary uważana była za jedną z największych w czasach starożytnych.
Koty pilnujące ruin.
Łaźnia.
Hotel Gelsomino z 1929 r. w/g projektu Rodolfo Petracco.
Kot ochroniarz.
Kot policjant.
Meczet z Loggią.
Drzewo Hipokratesa ma ponad pół tysiąca lat. Platan jest tak stary, że z olbrzymiego pnia o obwodzie 14 m pozostały tylko zewnętrzne fragmenty, zaś konary podtrzymywane są przez metalowe rusztowanie. Mieszkańcy Kos uważają, że drzewo zostało zasadzone przez najsłynniejszego lekarza starożytności, Hipokratesa. Później pod tym drzewem miał nauczać apostoł Paweł.
Kot Hipokrates.
Aleja Palmowa.
Plac Eleftherias to główny plac w mieście. Stoi tam także meczet Defterdar razem ze studnią do ablucji a raczej to co zostało z tych budowli po trzęsieniu ziemi. Nieopodal znajdziemy zadaszony targ.
Meczet Defterdar.
Niektóre domy mieszkalne są pięknie przystrojone i toną w kwiatach.
Powyżej jeden z moich ulubionych kadrów.
Połączenie kolorów biały-niebieski jest bezkonkurencyjne.
Chyba po raz pierwszy w życiu jestem ładnie opalona. Nie poparzona, nie czerwona, nie z udarem słonecznym a tak delikatnie oliwkowo. Sama jestem w szoku nad tym zjawiskiem 🙂
Kot domowego ogniska.
Plaża w mieście Kos jest skromna, ponieważ dużą część wybrzeża zajmuje port, w którym kąpiel jest zabroniona.
Niektóre restauracje i bary są przecudnie zaaranżowane. Nie można nie usiąść w takim uroczym miejscu, chociaż na kawę. Kuchnia grecka jest jedną z najzdrowszych na świecie. Świeże warzywa dojrzewające w pełnym słońcu, aromatyczne przyprawy i zioła, ryby i owoce morza. Ja akurat owoców morza nie jem, bo nie lubię ale smakosz tych specjałów będzie zadowolony. Śniadania w Grecji nie są popularne. Przed wyjściem do pracy Grecy wypijają zazwyczaj filiżankę kawy, do której zjadają sucharki, biszkopty lub placki z dżemem. Prawie jak moje śniadanie. U mnie jest mała kawa i tosty z miodem lub białym serem. Odmiennie niż w Polsce, obiad nie jest daniem głównym. Najważniejsza jest kolacja spożywana ok. 22.00 godziny. Podstawą dań są pomidory, cebula, czosnek, oliwki, ser kozi lub owczy. Do wszystkiego podaje się chleb.
Pozdrawiam 🙂
Gosia
Napisałem dużo i się nie zapisało eh:( Wiec wersja short, 2007 Kreta teraz po 10 latach Kos, wyspy bardzo podobne pod wzgledem atmosfery, ludzi, klimatu. Goraco polecam ludziom ktorzy chca odpoczac od codziennosci. Dzięki Gosiu