Świątynia Lamy, Świątynia Nieba, Wielki Mur, Chiny 2013

Yonghe Hong to największa buddyjska świątynia w Pekinie, a dla mnie jedno z piękniejszych miejsc w tym mieście. Jest to potężny tybetański klasztor pełny bezcennych zabytków. Według tradycji świątynia ta spełnia każde życzenie. Nie jestem do końca pewna, ponieważ moje życzenie jest nadal niespełnione. Świątynia Lamy powstała pod koniec XVII w., pierwotnie jako rezydencja cesarskiego syna – Yong Zhenga. Po jego przedwczesnej śmierci została przekształcona w ośrodek buddyzmu tybetańskiego. Mnie najbardziej zachwycił 26 metrowy i ważący ponad 100 ton posąg Maitreji, Buddy Przyszłości, wyrzeźbiony z jednego pnia drzewa sandałowego.

Świątynia Nieba położona jest w centrum 270- hektarowego parku. Dwa razy w roku cesarz, w eskorcie dworzan, mnichów i eunuchów, przybywał tam złożyć ofiarę bogom słońca, księżyca, piorunów, chmur, deszczu z prośbą o pomyślne zbiory. W tym celu opuszczał kwadratową ziemię i jako syn niebios przenosił się do nieba.

Pawilon Modlitwy o Doroczny Urodzaj został zbudowany z drewna bez użycia gwoździ. Ma on trzy kondygnacje i jest wysoki na 40 metrów. Budowla opiera się na 28 filarach i ozdobiona jest niebieskimi kaflami symbolizującymi niebiosa. 4 główne filary oznaczają 4 pory roku, a podwójny rząd po 12 filarów – liczbę miesięcy i tradycyjny chiński podział dnia.

W parku mieszkańcy Pekinu ćwiczą tai chi, kaligrafię, grają w badmintona i puszczają latawce. Są to ulubione zajęcia rekreacyjne Chińczyków. Z mojej perspektywy wygląda to ciekawie.

Grobowce dynastii Ming, czyli chińska Dolina Królów nie zrobiły na mnie wrażenia. Mauzolea i grobowce mimo, iż położone w malowniczej dolinie otoczonej górami nie okazały się dla mnie ciekawe. Dodatkowo pogoda tego dnia była najgorsza. Ciągle padał deszcz i wszystko wydawało się bardzo ponure i brzydkie.

W drodze na mur mogłabym zaśpiewać
i zatańczyć deszczową piosenkę – deszczu krocz ze mną!

Wielki Mur to zabytek widoczny z Kosmosu, a mnie się trafiła taka pogoda, że widoczność ograniczała się zaledwie na kilka metrów. Smutno mi z tego powodu ale i tak mogę powiedzieć – BYŁAM TAM 🙂

Wielki Mur Chiński to jeden z siedmiu cudów świata. Jego historia sięga V w. p.n.e., ale dzisiejsze pozostałości pochodzą z czasów dynastii Ming. Pewien poeta napisał, że mur jest tak wysoki, ponieważ wznosi się na kościach żołnierzy. Mur ciągnie się przez pięć prowincji – od Shanhaiguan nad Morzem Żółtym aż do Pustyni Gobi. Z Pekinu można dojechać do sześciu punktów zwiedzania Wielkiego Muru.

Pamiętam jak moja koleżanka Ola S. mówiła mi – musisz koniecznie zobaczyć Chiny. To była fascynująca przygoda i niezapomniane obrazy, które pozostaną w pamięci już na zawsze. Zdjęcia nie oddają wszystkiego, co widziałam i przeżyłam, tym bardziej, że ja wtedy ledwo umiałam obsługiwać lustrzankę, a co dopiero robić przemyślane ujęcia. Jak oglądam te zdjęcia to sobie myślę, że robiłam zdjęcia jak dziki turysta. Nie zmienię już tego. Pozostaje jak zawsze wyciągnąć wnioski 🙂

Pozdrawiam 🙂
Gosia

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Chiny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!