Krótki wypad nad morze … 08-09/06/2019

fshbty

Nutka: The Neighbourhood – Say My Name/ Cry Me a River

Przy okazji szybkiego wyjazdu na bieg w Gdańsku udało się odwiedzić Wyspę Sobieszewską i Gdynię Orłowo. Sobieszewo bardzo lubię ze względu na szerokie, niemal puste plaże. W zasadzie wyspa jest dzielnicą Gdańska. W Gdyni podoba mi się molo i klif.

Na wyspę zawsze jedziemy tą drogą, ponieważ jest niezwykle malownicza.

Potłuczone muszelki …

Przedpołudniowe słońce było tak ostre,
że oczy bolały,
a piasek tak gorący,
że parzył w stopy.

Trochę opalania, a w zasadzie wygrzewania się jak kot na słońcu. Ostre słońce nie opala tylko parzy. Piegów z tego przybyło, ale było przyjemnie. Niestety długo nie posiedziałam na piasku, ponieważ bałam się przegrzania przed biegiem.  Ja trochę inaczej odczuwam temperaturę, nigdy nie jest mi za ciepło i przez to jestem narażona bardziej na poparzenia i ból głowy. 

Plaża w Gdyni Orłowo

Po biegu byłam niewyspana, z emocji spać bardzo często nie mogę. Taka pokręcona natura. Czasem myślę sobie, że w momencie urodzenia Bóg przez przypadek zamiast sypnąć na mnie szczyptę wrażliwości wysypał cały worek. Ciężko się z tym żyje, bo wrażliwiec nie ma skóry, która go chroni, a bodźce z każdej strony atakują zbyt agresywnie. Trzeba żyć w świecie ludzi twardych, którzy idą do przodu nie oglądając się na nic, nie rozkładają wszystkiego na czynniki pierwsze. Pamiętam jak na studiach jeden profesor powiedział mi: – ty się do tego zawodu nie nadajesz, bo jesteś nadwrażliwcem. Studiowałam wtedy resocjalizację. Studia skończyłam, ale faktycznie, nigdy w tym zawodzie nie pracowałam. Całe życie staram się udawać silną jednak nijak mi to nie wychodzi. Lubię ludzi, ale z reguły trzymam dystans. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, gdyż za tą „dynamiczną” otoczką kryje się coś innego. Ja potrzebuję pobyć sama znacznie częściej niż inni. Nieuporządkowana przestrzeń mnie tak denerwuje, że nie jestem w stanie zrobić czegokolwiek, jeśli jej nie uporządkuje. Wolę działać sama niż zespołowo, co nie znaczy, że nie lubię być częścią zespołu. Jedną z moich silnych emocji jest lęk w każdej postaci, który w rezultacie prowadzi do długotrwałego stresu. Boję się wielu rzeczy jednak stawiam im czoła niezależnie od tego ile mnie to kosztuje.

Tak sobie tutaj piszę,
analizuję różne rzeczy,
a na zegarze 01:21,
i naprawdę powinnam iść spać.
Jutro kolejny bieg,
aleee jest noc,
i jest tak cicho,
i jest tak dobrze mi …

Pozdrawiam 😉
Gosia

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Polska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!