07/10/2018 – Biegnij Warszawo 2018

07/10/2018 r. wystartowała 10 edycja kultowej imprezy biegowej – Biegnij Warszawo. W wydarzeniu wzięło udział ponad 8 tysięcy miłośników biegania. Był to również pierwszy oficjalny występ LS WORLD RUN TEAM – drużyny biegowej, do której mam przyjemność należeć, w biegu ulicznym o tak wysokiej randze. Wystartowaliśmy punktualnie o godzinie 12-tej z ulicy Czerniakowskiej, na wysokości Stadionu Legii. Dalej 10-kilometrowa trasa prowadziła ulicami Chełmską, Belwederską, Spacerową, Goworka, Puławską, Bagatela, Al. Ujazdowskimi, Piękną, Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi, Nowym Światem, przez pl. Trzech Krzyży, Matejki, Wiejską, Górnośląską, Myśliwiecką i ul. Łazienkowską, gdzie znajdowała się meta. Początkowo trasa była płaska, dopiero na wysokości 4 kilometra znajdował się podbieg, niezbyt stromy jednak dość długi. Pogoda nam dopisała, była w sam raz. Jedynym utrudnieniem mógł być silniejszy wiatr. Na metę pierwszy przybiegł Kamil Jastrzębski z czasem 00:30:54. Wśród kobiet pierwsza była Renata Pliś z czasem 00:33:55. Bieg ukończyło ponad 6 tysięcy osób: 2461 kobiet i 4262 mężczyzn.

Na Biegnij Warszawo ludzie biegną po swoje rekordy życiowe. 

Umówiliśmy się na spotkanie drużynowe na godzinę 11-tą. Miała być wspólna rozgrzewka. Jednak ja dałam plamę, ponieważ się spóźniłam. Jedyne moje usprawiedliwienie to takie, że miałam kłopot z zaparkowaniem, co jednak nie zmienia faktu, iż mogłam wyjechać z domu wcześniej.

Pierwszy uliczny bieg Patryka.
Świetnie sobie poradził i ukończył bieg z doskonałym czasem 00:46:47.
Gratuluję!!!

W biegu wziął udział Kamil Bednarek.

Najlepszym naszym zawodnikiem okazał się Piotr, który trasę pokonał w 00:43:55, co przełożyło się na 380 miejsce wśród mężczyzn i ogólnie uplasowało go na 407 miejscu.

Gdzieś tam śmignęła moja czapeczka.
Generalnie Pawelec mówi, że jestem za mała i nigdzie mnie nie widać 😉

Brązowy chłopak LS WORLD RUN TEAM – Sebastian wykręcił zacny czas 00:46:46.

Na mecie nasi wierni kibice Piotr i Marcin.
Dziękujemy za doping!!!
Nawet nie wiecie jak to motywuje, gdy ktoś kibicuje i wspiera.

Zwycięzca Kamil Jastrzębski.

Najlepsza kobieta Renata Pliś.

Robert Korzeniowski także startował.

W czasie biegu udało mi się przybić piątkę mojej biegowej idolce Joannie Jóźwik.
Mega się cieszę 😉

Sebastian, Krzysztof, Piotr i Mała Mi 😉

Medalowe Cargo.

Biegnij Warszawo 2018 to mój trzeci bieg uliczny w tym roku, a czwarty jeśli wliczyć charytatywny OnkoBieg. W czasie biegu czułam się dobrze, nie miałam kryzysu, o ile można mówić o czymś takim na dystansie 10 km. Nic mnie nie bolało, nie miałam kolki. Jedynie już pod koniec biegu poczułam się bardzo głodna, jakby żołądek przykleił się do żebra. Nauczka na przyszłość jest taka, że trzeba zjeść porządne śniadanie przed biegiem. Piszę o tym, ponieważ dzień wcześniej wydawało mi się, że wszystko mnie boli. Organizm w ten sposób stara się bronić przed dużym wysiłkiem, w ten sposób próbuje nas oszukać. Wymyśliłam sobie, że będzie fajnie, gdy uda mi się zrobić czas 00:46:30. Nie mówiłam nikomu wcześniej, gdyż nie mówię o tym, by nie zapeszać.  Ostatecznie osiągnęłam czas 00:46:28, co dało mi 63 miejsce na 2461 kobiet i 742 na ponad 6 tysięcy wszystkich uczestników, którzy ukończyli bieg. Jest to mój najlepszy czas jaki osiągnęłam w biegu ulicznym. Poprzednie biegi na dystansie 10 km wyglądały następująco: Bieg OSHEE – 00:47:24, Bieg Powstania Warszawskiego – 00:46:59. Ten rok to dla mnie początek przygody z biegami ulicznymi, wcześniej nie brałam udziału w takich biegach. Na początku przerażało mnie to, ten tłum ludzi,  a teraz uważam, że to niesamowite przeżycie i dobra zabawa.

Piotr tym razem nie mógł z nami pobiec, ale był i kibicował.
Dziękujemy 😉

Medalowa drużyna LS WORLD RUN TEAM w składzie: Sebastian K., Krzysztof A., Paweł L., Piotr M., Mała Mi, Piotr Z., Michał W. i honorowy uczestnik Patry B. Na zdjęciu zabrakło niestety dwóch uczestników Pana Pawła B. i Pana Roberta Ż. 

Dziękuję wszystkim za spotkanie, wspólne bieganie i kibicowanie. Przed nami kolejne biegi i kolejne wyzwania. Mam nadzieję, że motywacji i zapału nam nie zabraknie. 

Bieganie ma potencjał, który łączy ludzi, tworzy przyjaźnie, buduje charakter i siłę. Warto być w formie nie tylko biegowej. Życzę sobie i wszystkim samodyscypliny oraz wiary w swoje możliwości. Biegają nie tylko nogi, a przede wszystkim głowa.

Pozdrawiam 😉
Gosia

 

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Bieganie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!