10/03/2019 Bieg Żołnierzy Niezłomnych w Piastowie

Piastów zorganizował ciekawy cykl biegów historycznych, które odbywają się przez cały rok (łącznie 12 biegów), jest to Grand Prix Piastowskich Biegów Historycznych. Są to biegi lokalne, których celem jest integracja mieszkańców miasta, propagowanie zdrowego trybu życia oraz całoroczna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu. Organizatorem biegów jest Burmistrz Miasta Piastowa oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Piastowie. Za każdy ukończony bieg zawodnicy zdobywają punkty. Zawodnik, który uzyska najwięcej punktów jest zwycięzcą całego cyklu. Każdy zawodnik, który ukończy bieg otrzymuje pamiątkowy medal. Za zajęcie miejsc od 1 do 3 są puchary i upominki. Dla wszystkich uczestników biegu jest poczęstunek. Na biegu, w którym brałam udział (Bieg Żołnierzy Niezłomnych) był ciepły rosół, ciasto, kawa i herbata. Dodam jeszcze, że za biegi do 2000 metrów nie ma opłaty startowej. Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tak dobrą organizacją tych biegów i całą oprawą. Biegi, które są dużo bardziej rozreklamowane często nie mają tak dobrej organizacji, nie wspominając już o darmowych pakietach startowych. Opłata za starter obowiązuje tylko przy biegu na 5 i 10 km. 

Do udziału w Biegu Żołnierzy Niezłomnych zaprosił mnie kolega z pracy. Piotr bardzo dziękuję za zaproszenie. To był miło spędzony czas. Dodatkowo mogłam się sprawdzić w biegu na krótkim dystansie. Przyznam, że do tej pory nie biegałam takich krótkich dystansów, a tutaj musiałam włączyć sprint, 7 bieg. Nie wiedziałam, że potrafię, nie jestem sprinterką 😉 Moje ulubione biegi to 12, 15 i 18 km. Dodatkowo stoczyłam niezłą walkę z silnym wiatrem i ostrą rywalizację o drugie miejsce z zawodniczką, która jest w czołówce tutejszych biegów. Piotr powiedział, że mam być druga i byłam druga. Nie wiem jak długo wytrzyma to moje serce, które nie jest już najmłodsze 😉 Ostatnio robiłam pomiar składu ciała i mój wiek metaboliczny to 25 lat. Do tej pory zawsze tak się czułam, ale w tym roku coś się zmieniło (w mojej głowie), nie wiem czy to na skutek kontuzji barku i kolan czy dopadł mnie jakiś gorszy czas w życiu. Motywacja niemal zerowa. Nigdy wcześniej tak nie miałam. Trzeba się jakoś zebrać w sobie 😉 

Bardzo dobrze, że ludzie dbają o siebie poprzez aktywność fizyczną,
a gdy wybierają bieganie to już w ogóle jest super.
Niektórzy mówią, że bieganie to nuda.
Dla mnie nudne są gry zespołowe.
Pewnie wzięło mi się to stąd, że w szkole zawsze trzeba było grać w kosza lub w siatkę.
To i tak dobrze, że nie w piłkę nożną lub ręczną 😉
Nie lubię ani jednego ani drugiego …
Myślę sobie, że sportowe preferencje wynikają także z naszego charakteru i cech osobowości.
Ja wolę działać sama. Co wymyślę to zrobię 😉
Grupy są fajne o ile tworzą je osoby zgrane,
mające podobne nastawienie, sposób myślenia i działania.
Grupa ma też taki plus, że motywuje w trudniejszych momentach.

Pudło zaliczone i wystarczy 😉
Z jednej strony miło tam stanąć, ale tak naprawdę onieśmiela mnie to.
Numer 7 był dla mnie szczęśliwy.
Lubię liczby nieparzyste, a w szczególności 3, 5, 7, 13 i 17.
Gdybym mogła biegać zawsze z tym samym numerem wybrałabym 3 😉

Pozdrawiam,
Gosia 😉

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Bieganie

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!