Uwielbiam lato, słońce, chabry i maki w polu. Koniec czerwca i początek lipca to nasz czas urodzinowy. Paweł urodził się 30 czerwca, ja 2 lipca dodam, że w tym samym roku i w tym samym szpitalu. Można powiedzieć, że znamy się od urodzenia.
Okrągłe urodziny często są świętowane z „pompą” ale my nie lubimy tak. Wolimy kameralnie spędzać czas.
Sernik był mega smaczny …
wieczory które tak wiele obiecują,
że cokolwiek się z nimi zrobi,
ma się zawsze wrażenie porażki,
zmarnowanego czasu.
Nie wiadomo jak najlepiej je przeżyć.
Iść przed siebie, albo może zostać w domu
i siedzieć przy szeroko otwartym oknie,
tak żeby ciepłe powietrze, nasycone dźwiękami lata,
weszło do pokoju i zmieszało się z książkami,
z ideami, z metaforami, z naszym oddechem.
Ale nie, to także nie jest sposób,
to nie jest możliwe.
Można ich – tych niekończących się wieczorów – tylko żałować,
kiedy już przeminą, kiedy dzień będzie coraz krótszy.
Są nieuchwytne”.
– Adam Zagajewski
Urodzinowe kwiaty i bardzo sympatyczny dzień w pracy. Nie wiem kiedy to zleciało, ale już pół życia za mną. Ostatnie 10 lat to był bardzo fajny czas, pomijając kilka bardzo trudnych momentów. Najpierw bardzo chciałam być dorosła, teraz jest mi dobrze tak jak jest, nie chcę tylko zatracić tego dziecka, które we mnie jest. Na czas wpływu nie mamy …
Zoltan nasz węgierski Przyjaciel. Zoli także urodził się pod koniec czerwca. Raki dobrze się czują w swoim towarzystwie 😉 Coś w tym jest, naprawdę nie znam raka, którego bym nie lubiła 😉
„Czas jest poza nami
i przed nami,
przy nas go nie ma”.
– Lew Tołstoj
Tokaj i marcepan – jestem na tak 😉
Mój zestaw obowiązkowy w Wedlu 😉
„Zawsze kiedy zauważysz, że się wahasz
albo odkładasz do jutra jakieś nowe zachowanie,
które mógłbyś wypróbować dziś,
zerknij przez lewe ramię i zobacz znikający cień.
Ten cień to twoja śmierć.
W każdej chwili może zrobić krok do przodu,
położyć rękę na twoim ramieniu i cię zabrać.
To, co teraz robisz,
może być twoim ostatnim działaniem na tej planecie
i stanowić najpełniejszą reprezentację.”
– Richard Bandler
Pozdrawiam 😉
Gosia